Hej! Wczoraj miałam lepić z modeliny, ale tak mnie naszło na coś słodkiego, więc zobaczywszy krem do karpatki w proszku w szafce, pomyślałam, że upiekę to właśnie ciasto. Okazało się jednak, że jest przeterminowany >.< tak więc sama musiałam zrobić krem. Nie zważył się - jest dobrze ;) Góry może jakoś szczególnie nie urosły, bardziej przypominają dolinę, ale tam :D Jak na pierwszą karpatkę, myślę, że jako tako wyszła. Wieczorem miałam dodać ten wpis, ale zajęłam się w końcu czymś innym <kllik>. Karpatkę podałam z cukrem pudrem oraz kawałkami moreli. Była też wersja z borówkami amerykańskimi, ale ich nie zdążyłam uwiecznić :P
EDIT: Jutro rano (4 sierpnia) wyjeżdżam, na prawdopodobnie mniej niż tydzień, tak więc pod moją nieobecność będą pojawiały się zaplanowane posty, żebyście się nie nudzili :D
Wygląda bardzo smacznie :D
OdpowiedzUsuńmmm pysznie wygląda:) gratuluje Kasiu:)
OdpowiedzUsuńmanimmm <3
OdpowiedzUsuńu mnie w domu tez leży krem do karpatki, muszę zabrać się za to ciasto, jest proste w wykonaniu, szybkie i pyszne.
OdpowiedzUsuńmniam <3
OdpowiedzUsuńOooo mniaaaaaaam *.* narobiłaś mi ochoty na coś słodkiego ;p
OdpowiedzUsuńnajlepsze ciasto na świecie
OdpowiedzUsuńJak przeglądam Twoje wyroby, to się zawsze głodna robię xD
OdpowiedzUsuńZjadłabym. :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ciasta w moim wykonaniu kończą jako zakalce. Ale nie powiem, lubię zakalce. xD
Pozdrawiam Zuza
Najpierw zastanawialam się czy to upiekłaś czy ulepiłaś XD
OdpowiedzUsuńMmm karpatka < 3
Mniam, zjadłabym :3
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie ♥
OdpowiedzUsuńtoś mi narobiła ochoty na karpatkę :) chyba moje popołudnie spędzę zamiast przy modelinie to w kuchni....
OdpowiedzUsuńart-modelinowo
toś mi narobiła ochoty na karpatkę :) chyba moje popołudnie spędzę zamiast przy modelinie to w kuchni....
OdpowiedzUsuńJak pysznie wygląda ale mi smaka narobiłaś :)
OdpowiedzUsuńMniam *.*
OdpowiedzUsuńno żal mi Cię! teraz masz mi to cudo przesłać pocztą, bo.. argh, smakowicie (to mało powiedziane) to wygląda :D hehehe gratuluję, ja piec nie umiem :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ja :*
Jak pysznie wyglada;)
OdpowiedzUsuńMniam!
OdpowiedzUsuńWygląda smacznie. ; ) Ale nie zjadłabym, bo od dzieciństwa nie przepadam za tym ciastem. Za to mój brat chętnie by się nią poczęstował. :D
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńzapraszam na rozdanie :)
Mmmm... ale pysznie wygląda ^^
OdpowiedzUsuńNarobiłas mi ochoty na takie ciastko!Wygląda pysznie :))
OdpowiedzUsuńObserwuję :))
Ciasto mojego dzieciństwa, nigdy się nie przejadło ;) Intrygujące, że nie jest do zjedzenia :)
OdpowiedzUsuńPrzeze mnie* :)
UsuńSzok, genialne
OdpowiedzUsuńUwielbiam karpatkę, w Twoim wykonaniu jest po prostu genialna! ;)
OdpowiedzUsuńKocham karpatkę :D Dla mnie najlepszą robi moja mama :D
OdpowiedzUsuń