Hej! Do koszyczka chciałam włożyć naturalnie barwione jajeczka. Tak więc wybrałam się do lasu i przy okazji zbierania borowinki, zebrałam także pokrzywę (oczywiście przez rękawiczki, ale trochę i tak mnie poparzyła), gdyż w internecie przeczytałam, że gotowane razem z nią jajka staną się zielone. Tak niestety się nie stało, mimo, że pokrzywy wrzuciłam sporo do garnuszka. Wyczytałam również, że hibiskus także dobrze radzi sobie z barwieniem. A że nie miałam dostępu do świeżej roślinki, toteż pomyślałam, że wrzucę liście hibiskusowej herbatki. Niestety - jaja zrobiły się szarobrązowe! Spróbowałam także z burakiem: obrałam, pokroiłam go i wrzuciłam do garnuszka z jajeczkami i hibiskusem. I co się stało? Brzydki kolor jajek stal się jedynie bardziej intensywny. Jako że straciłam już wszelkie nadzieje na powodzenie moich planów, ugotowałam jajka tradycyjnie jak co roku w łupinach cebuli :P A tak na przyszłość: znacie jakieś s p r a w d z o n e sposoby na naturalne barwienie jajek? A tak nawiasem mówiąc, z lasu nie przyniosłam jedynie borowiny i pokrzywy, a także kleszcza... Dobrze jednak, że zauważyłam i pozbyłam się go, zanim zdążył się wkręcić.
Jak Wam minęła świąteczna niedziela? Mnie całkiem dobrze. Rano wstałam, a godzinkę później byłam już po wielkanocnym śniadanku. Na jedenastą do kościoła, następnie domek, obiad i wypad na rolki. Udało mi się nawet bez szwanku przejechać dwa razy przez przejazd kolejowy, więc jest sukces :D Jutro natomiast przyjeżdża do nas rodzinka. A jakie Wy macie plany na jutrzejszy dzień?
Słodki, a raczej romantyczny :). Zapraszam do mnie na candy :)!
OdpowiedzUsuńUrocza buteleczka *_* do mnie jutro też goście przyjeżdżają, bo urodziny :)
OdpowiedzUsuńUrocza przywieszka. :3 A ten koralikowe serduszko to z modeliny? :D
OdpowiedzUsuńMoje jutrzejsze plany - oblać każdego wodą... bez litości! :D
serduszko w buteleczce jest z modeliny, a to drugie to koralik :D
Usuńhahah powodzenia w realizacji planów :D
U mnie co roku gotuje się jajka właśnie w łupinach cebuli, innych sposobów niestety nie znam :P W tym roku moja mama próbowała z borówkami (mieliśmy jeszcze zamrożone z lata) ale jajka zrobiły się buro-niebieskie :( U mnie dzień też minął całkiem spoko, rano do kościoła, potem śniadanko, a potem wypad do rodzinki :D Jutro też będę miała gości, jak Ty! :D
OdpowiedzUsuńŚwietna buteleczka <3
Uroczy ♥Dla zakochanej dziewczyny idealny♥
OdpowiedzUsuńJak romantycznie <3
OdpowiedzUsuńŚliczny naszyjnik. :D
OdpowiedzUsuńU mnie tylko łupiny cebuli, bo na ostatnią chwilę malowaliśmy jajka. :)
Piękny. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajna zawieszka :)
OdpowiedzUsuńJa w tym roku robiłam całe brokatowe jajka i całkiem ładne wyszły ;)
ja znam tylko sposób z cebulą na jajka ... a buteleczka przeurocza :)
OdpowiedzUsuńKasiu przesłodka zawieszka:) bardzo romantyczna:)
OdpowiedzUsuńSłodka zawieszka ;D
OdpowiedzUsuńPrzecudna ta butelka z listem ^^ Ciekawe, do kogo? ;)
OdpowiedzUsuńJa z siostrą pisanki ozdobiłyśmy brokatem xD
OdpowiedzUsuńA buteleczka jest przeurocza <3
jeee jaka ładna zawieszka <3 dziękuje za miły komentarz, i z miłą chęcią przeczytam jak Ci się udała przeróbka spodni ;) pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńUrocze to miniaturowe serduszko :)
OdpowiedzUsuńŚliczna buteleczka. Idealna na walentynki ;d
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
cudnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńList w butelce... Piękne! :)
OdpowiedzUsuńJakie cudowne!<3
OdpowiedzUsuńW najbliższym czasie na pewno coś u Ciebie zamówię!^^
Masz talent normalnie, zazdroszczę:)
cukiereek33.blogspot.com
Świetny pomysł na liścik! Cudne zdjęcia! :) Ciekawy post. Święta, święta i po świętach.
OdpowiedzUsuńAle słodka, chętnie bym przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńFajna zawieszka :)
OdpowiedzUsuńcudowny blog,słodki!:)
OdpowiedzUsuńa zawieszka przeurocza